„Napisana z ciepłem i humorem książka oferuje zarówno nowicjuszom, jak i wytrawnym adeptom wiele sposobów na poszerzenie zrozumienia, w jaki sposób czarownictwo może być wykorzystywane w znaczący sposób w XXI wieku.” ~ Simon Costin, dyrektor Muzeum Czarostwa i Magii
Autorką książki jest Levannah Morgan. Jak podaje Wydawnictwo Fosforos na swojej stronie internetowej: „to doświadczona wiedźma praktykująca magię już ponad trzydzieści lat. Ta pochodząca z Walii czarownica i wiccanka na co dzień mieszka w hrabstwie Devon, gdzie czerpie inspirację z kontaktu z naturą, wiejskich krajobrazów, tajemniczych wrzosowisk i potęgi morza. W swojej praktyce łączy wicca i czarostwo tradycyjne, chętnie sięga do lokalnych wierzeń i doświadczeń. Jest założycielką Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Czarownictwa, pełniła również funkcję wiceprezeski Federacji Pogańskiej. Organizatorka konferencji pogańskich i autorka kursów z dziedziny czarostwa. Zawodowo jest artystką zajmującą się branżą filmową.”
https://www.fosforos.pl/lustro-czarownicy/?v=9b7d173b068d
Tłumaczenia i opracowania polskiej wersji tej książki podjęło się Wydawnictwo Fosforos, na którego stronę Was serdecznie zapraszam.
Już na początku książki możemy spotkać się z nazwiskiem, które warto, abyście zapamiętali. Nauczycielem Levannah Morgan w praktyce rzemiosła, jakim jest czarostwo był Cecil Williamson. Założyciel Muzeum Czarostwa i Magii w Boscastle w Anglii. Jak podaje ich oficjalna strona: ,,Muzeum Czarów było dziełem Cecila Williamsona, którego zainteresowanie czarami i magią zaczęło się już w dzieciństwie. Cecil początkowo założył Muzeum Czarów w Stratford-upon-Avon, ale po lokalnym sprzeciwie przeniósł się na Wyspę Man i w 1951 roku otworzył Folklorystyczne Centrum Przesądów i Czarów. Miał przyjemność również poznać Geralda Gardnera, założyciela nowoczesnej Wicca, jednak w miarę upływu czasu, zainteresowania obu mężczyzn stawały się coraz bardziej rozbieżne".Autorka przedstawia w tej książce swoją magiczną praktykę, która jest połączeniem tradycyjnego czarostwa i wicca. Plusem tej książki jest to, że autorka nie narzuca wicca, a każe dostosować praktykę do własnych wierzeń i przekonań. Nakłania, aby praktykować, słuchając swojej intuicji.
Moim ulubionym elementem tej książki są narzędzia. Powiem Wam szczerze, że zainspirowała mnie ona do tworzenia swoich własnych rzeczy do praktyki magicznej. Mimo że nie mam ogromnych zdolności manualnych, to jednak uważam, że stworzenie czegoś własnymi rękami będzie prawdziwą magią. Znajdziecie w tej książce opisy narzędzi, które przydadzą Wam się do większości praktyk magicznych.
Moim ulubionym fragmentem jest moment, gdy autorka opowiada o swojej praktyce na plaży. Sama uwielbiam praktykę w tym miejscu i bardzo się utożsamiam z jej słowami. Zwraca ona też uwagę na to, by nie pozostawiać po sobie śmieci, ani wosku ze świec oraz wykorzystywać to co mamy wokół siebie. Do zatoczenia kręgu możemy użyć patyków znalezionych na miejscu, jednak pamiętajmy też o duchach danego miejsca. Jeśli czujemy się w danym miejscu niechciani, nie praktykujmy tam na siłę. I na to wszystko Levannah Morgan zwraca uwagę w swoim dziele.
Tytułowe lustro czarownicy jest opisane bardzo szczegółowo, szczególnie że sama mam szklaną kulę i uwielbiam z nią praktykować. Chociaż powiem Wam szczerze, że ostrzeżenia przed tym co zobaczymy w tych lustrach, lekko mnie przestraszyły, a najbardziej zdanie: ,,jeśli zobaczysz w lustrze ducha, nigdy, ale to nigdy nie oglądaj się za siebie ani nie odwracaj się, by zobaczyć, co tam jest.”
W książce znajdziemy również opis księżyca z jego magicznymi konotacjami. Co ciekawe księżyc również można postrzegać jako lustro, ponieważ odbija światło słoneczne.
Lustro jako odbicie jest z ludźmi od początku, a najstarsze było po prostu zwykłą kałużą. Dopiero potem był to wypolerowany metal. Autorka dzieli się metodami jak stworzyć lustro potrzebne do dywinacji czy widzenia duchów oraz dzieli się rytuałami z ich użyciem.
Książka zawiera dużo zdjęć i jest wydana w ciekawej w dotyku okładce, ale żeby ją poczuć musicie ją kupić lub wypożyczyć z biblioteki. I powiem Wam, że warto! Jest to książka, która mówi o podstawach praktyki magicznej. Sama korzystam z jej rad, szczególnie będąc nad morzem. Należy też zwrócić uwagę, że autorka praktykuje na terenach wysp brytyjskich, więc wiele rzeczy będzie się różnić kulturowo z naszą słowiańszczyzną.
Jest to dla mnie obowiązkowa pozycja do przeczytania dla osób początkujących w praktyce magicznej i nie tylko. Jeśli miałabym dać jakąś ocenę, byłoby to 10/10!
Przypominam o zaglądaniu na stronę Wydawnictwa Fosforos, aby kupić Lustro Czarownicy i inne ich książki, których recenzje również wkrótce pojawiają się na mojej stronie!